Chociaż herbata to jeden z najpopularniejszych napojów na świecie, przygotowanie idealnego naparu często stanowi nie lada wyzwanie. Zielona herbata nie musi być wcale gorzka, a czarna pozostawiać cierpkiego posmaku na języku. Co zrobić, żeby zaparzone liście nie straciły swojego aromatu, ani drogocennych właściwości?
Najbardziej popularna odmiana herbaty to zdecydowanie herbata czarna i nie bez powodu zjednała sobie ona aż tylu miłośników. Swoje właściwości zdrowotne zawdzięcza dużej zawartości garbników (tanin). To właśnie one nadają czarnej herbacie jej charakterystyczny, gorzki smak i to dzięki nim wpływa ona tak dobrze na układ pokarmowy, ale także obniża ciśnienie i działa przeciwmiażdżycowo. Kluczem wyciągnięcia z czarnej herbaty wszystkiego, co najlepsze jest krótkie parzenie (około dwóch minut) w temperaturze nieprzekraczającej 95°C. Przed dodaniem cytryny koniecznie należy oddzielić liście od naparu, żeby zapobiec powstawaniu szkodliwych związków glinu. Najlepiej sprawdzą się tutaj zaparzacze do herbaty. W przeciwieństwie do papierowych filtrów są wielorazowe, co przy odpowiednim użytkowaniu pozwala się nimi cieszyć przez długie lata.
Chociaż nie brakuje jej zwolenników, zielona herbata może okazać się kłopotliwa, kiedy przychodzi do zaparzenia idealnego naparu. Presja jest duża, kiedy rozróżni się herbatę chińską od japońskiej, zwinięty w małe kuleczki Gunpowder od dużych liści herbaty z prowincji Yunnan. Najlepsze działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne osiągniemy, przygotowując napar w temperaturze 75°C przez około dwie minuty. Zielone herbaty świetnie sprawdzają się do kilkukrotnego parzenia, a z każdym kolejnym napój tylko zyskuje na aromacie. Niezwykle istotne jest zapewnienie liściom odpowiednio dużo miejsca na rozwinięcie, w tym celu warto zainwestować w dzbanki do herbaty z dużym sitkiem. Będzie to o wiele mniej kłopotliwe od późniejszego odcedzania naparu z liści.
Na osobną wzmiankę bez wątpienia zasługują napary owocowe. Mimo że z reguły nie zawierają w sobie liści herbaty, równie często goszczą w naszych kubkach ze względu na szereg zdrowotnych właściwości, które za sobą niosą – różnią się one w zależności od składu suszu. W przeciwieństwie do herbaty czarnej czy zielonej nie należy obawiać się przeparzenia naparu z suszu. Dobrze jednak zwrócić uwagę na to, żeby zalać owoce wrzątkiem na nie mniej niż dziesięć minut. Jako że nie istnieje potrzeba, aby odcedzić powstały napar, do jego przygotowania wygodnie zastosować popularny French Press. To urządzenie przyda się nie tylko przy parzeniu herbaty, ale równie pomocne okaże się przy parzeniu kawy, a nawet ubijaniu mleka do cappuccino lub latte. Bez wątpienia sprawdzi się w każdej kuchni, niezależnie od Twojego ulubionego napoju.
Najczęściej spotykanym, alternatywnym sposobem parzenia herbaty jest cold brew, czyli parzenie herbaty zimną wodą. Chociaż ta metoda wydłuża czas przygotowania napoju nawet do kilku godzin, nie wymaga specjalistycznego sprzętu i każdy z nas może spróbować jej u siebie w domu. Napar sporządzony w ten sposób gwarantuje ochłodzenie w nawet najbardziej upalne dni. Inspiracji warto szukać również w innych metodach parzenia, które zazwyczaj przypisywane są kawie. Do odważnych świat należy, a herbata przygotowana przy pomocy syfonu, aeropressu czy dripa zaskoczy Cię swoim smakiem i aromatem.
Szukając swojego ulubionego smaku, warto eksperymentować z czasem i temperaturą parzenia. W zależności od sposobu przygotowania herbaty z tych samych liści można wyciągnąć różne działanie. Po zaledwie 2 – 3 minutach od zalania napar nabiera właściwości pobudzających i sprawdzi się lepiej niż nie jedna kawa, nie wpływając przy tym negatywnie na układ nerwowy. Jeśli wydłużysz czas przygotowania napoju do 5 minut, to chociaż nabierze on gorzkiego smaku, świetnie sprawdzi się na wszelkiej maści kłopoty żołądkowe i wpłynie kojąco na przewód pokarmowy Twojego organizmu.
Zdjęcie główne: Photo by Sabri Tuzcu on Unsplash
